W ostatni weekend lutego w Niepokalanowie w klasztorze ojców Franciszkanów odbył się pierwszy ogólnopolski Walny Zjazd Instruktorów SK, spędzony na modlitwie, sprawozdaniach i lepszym poznawaniu się. 
Druh Mateusz czas Zjazdu zobrazował tymi słowami: „Bardzo konkretny i ważny czas. Czas formacji, nauki i osobistych spotkań, czas intensywny i wartościowy. Uzupełnialiśmy wiedzę o SK - o tym jak jesteśmy zorganizowani, jaka jest nasza obrzędowość, jak powinni rozwijać się skauci (sprawności), a jak instruktorzy (kursy, szkolenia, treningi). W tej części najbardziej brakowało instruktorów z nowych szczepów i drużyn, chociaż również osoby z pewnym stażem w organizacji mogły sobie usystematyzować to, co dotąd było przekazywane w mniej uporządkowany sposób. 
Komendant Paweł dał nam też naprawdę mocną formację na temat przywództwa, bycia instruktorem, liderem. Tu już nie było ważne, jak długo jesteś w SK, każdy powinien był to usłyszeć. Mieć mentora i być mentorem, prowadzić i być prowadzonym, podejmować służbę i uwalniać do służby, czynić uczniów, przechodzić samemu drogę, którą chcemy prowadzić innych. No i historia o gospodarzu i jego śwince... Dla mnie osobiście ta szkoła chrześcijańskiego przywództwa pełnego pokory, przywództwa, które jest przeciwieństwem samorealizacji, była najważniejszym i najbardziej wartościowym elementem całego spotkania.Był to tez czas odświeżania starych znajomości i zawierania nowych, dzielenia się doświadczeniami i zwykłego bycia ze sobą. Mieliśmy z Marzeną ostatnio dość intensywny okres, i wątpliwości czy pojechać. Nie żałujemy jednak ani odrobinę”