W uroczystość Objawienia Pańskiego, 6 stycznia, po raz ósmy ulicami Gliwic przeszedł orszak Trzech Króli. Trzy barwne korowody wyruszyły z różnych miejsc. Spotkały się na rynku przy bożonarodzeniowej stajence.
Dzieci podążały zwartym szykiem za swoim komendantem. Druh Tomek nie szczędził gardła, więc było nas widać i słychać.
Dumnie i radośnie Skauci Króla kroczyli po gliwickich ulicach w korowodzie niebieskim. "Udało nam się" szeptali sobie do uszek. A co spytacie?
Udało nam się skończyć tarcze na czas :) Mogli więc zabrać na orszak to co ich tak bardzo wyróżniało w tłumie. Tarcze skautowe. Piękne, kolorowe i błyszczące. Robione z wielkim wysiłkiem skautów i instruktorów. Szlifowane, malowane i wyklejane.
Dzieci podążały zwartym szykiem za swoim komendantem. Druh Tomek nie szczędził gardła, więc było nas widać i słychać.
Kiedy plac rynkowy się zapełnił, wszyscy zwracając się w kierunku stajenki, zdjęli korony z głów i pokłonili się przed Tym, dla którego przyszli. Skauci mieli możliwość zaprezentowania swoich umiejętności wokalnych na scenie. Oprócz kolędowania była to również okazja przedstawienia nowej organizacji skautowej w naszym mieście szerszemu gronu publiczności.
Komentarze
Prześlij komentarz
Napisz swoją opinię